Polska bez unijnych środków? Jourova zabrała głos
W niedzielę Komisja Europejska jednogłośnie zarekomendowała obcięcie Węgrom środków z unijnej polityki spójności. To pierwsza taka decyzja KE w historii. Bruksela zarzuca rządowi Viktora Orbana korupcję i nieprawidłowości w wydawaniu wspólnotowych pieniędzy.
Ostateczna decyzja o pozbawieniu Węgier części należnych środków będzie teraz należała do Rady Europejskiej. Jeśli przywódcy państw członkowskich zgodzą się na pozbawienie Budapesztu części pieniędzy będzie to decyzja bez precedensu w historii Wspólnoty.
Jourova: Analizujemy przypadek Polski
Korespondentka Polsatu News w Brukseli Dorota Bawołek rozmawiała z unijną komisarz ds. wartości Verą Jourovą na temat niedzielnej decyzji KE oraz tego, czy podobny los może spotkać Polskę. Jak stwierdziła Czeszka, Komisja nie znalazła dowodów na to, aby móc zarekomendować obcięcie Warszawie części środków. Przyznała jednak, że przypadek Polski jest analizowany.
– Analizujemy sytuację w innych krajach, w tym w Polsce, ale by uruchomić taką procedurę, jak dziś wobec Węgier, w przypadku Polski, nie mieliśmy wystarczających dowodów na występowanie korupcji, konfliktu interesów i tego typu oszustw nieściganych przez prokuraturę, a to jest głównym celem tych przepisów – powiedziała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej w rozmowie z polską dziennikarką.
Jourova zaznaczyła, że w przypadku Polski KE dysponuje innymi narzędziami nacisku: art. 7 (wytoczonym wobec Polski), dorocznym raportom dot. praworządności oraz procedurami o naruszeniu unijnego prawa.
Co dalej z KPO?
Komisarz została również zapytana o to, kiedy Polska otrzyma środki z KPO skoro w naszym kraju nie stwierdzono problemów z konfliktami interesów czy korupcją. Jourova odpowiedziała, że "pieniądze z funduszu odbudowy są przyznawane na postawie innych kryteriów".
– Celem mechanizmu warunkowości jest ochrona unijnych pieniędzy przed nadużyciami, dlatego to nie zostało użyte przeciwko Polsce. Ale mamy wiele, wiele innych problemów w Polsce, które musimy próbować rozwiązywać przy pomocy innych narzędzi – wyjaśniła czeska polityk.